czwartek, 26 stycznia 2012

Michel Foucault

Narodziny kliniki (1999), Nadzorować i karać (1993), Ja, Piotr Rivière, skorom już zaszlachtował moją matkę, moją siostrę i brata mojego... Przypadek matkobójcy z XIX wieku (2002). W oczach Foucault możemy natomiast dostrzec strach przed zmieniającymi ludzką duszę Wariancją oraz Odchyleniem Standardowym.

wtorek, 17 stycznia 2012

Ptactwo

Bohatera dzisiejszego odcinka oficjalnie dedykuję koleżance Hani, której kapitalizm nie okaże ludzkiej twarzy w nocy z piątku na sobotę. Bohater deklaruje zemstę na pracodawcy albo co najmniej na jego samochodzie!
Gwasze i Photoshop.

piątek, 13 stycznia 2012

Michel Houellebecq ecrivant encore une critique sur la societé moderne


Inspirowane Jedem Martin i jego artystycznymi koncepcjami, bohaterem "Mapy i terytorium" Houellebecqa. Napis należy czytać [miszel łelbek ekriwą ąkor un kritik sjur la sosjete modern] a oznacza mniej więcej "Michel Houellebecq pisze po raz kolejny krytykę nowoczesnego społeczeństwa".

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Zima

Tadam! Pierwszy film w Teatrze Grozy, zapraszam do oglądania:)


P.S. Przy okazji próby wrzucenia filmu na Youtube, ogarnęło mnie kartezjańskie zdziwienie, z którego do teraz nie mogę wyjść, po którym do teraz nie mogę się otrząsnąć i o którym będę myślał przez kolejny tydzień a i być może napiszę doktorat. Ano oni tam w YT mają jakieś narzędzie szpiegowskie, które wykrywa z automatu jakie utwory są użyte w filmie, który się do nich przesyła. Program rozpoznał fragment utworu Black Sabbath, stwierdził że umieściłem w filmie cały utwór i że naruszam prawa autorskie. Już nie chodzi mi nawet o to czy naruszam i czy oni zablokowali ten film zasadnie, ale - jasny gwint! Automatycznie! Ktoś to zaprogramował! Jest program który rozpoznaje utwory zawarte w tle filmu! To istnieje! Michel Foucault! Biowładza! Lotnik! Kryj się!

środa, 4 stycznia 2012

Wprawki & Poprawki cz.1

Ot nieszczęśliwy wąsacz. Więcej nie powiem, żeby nie zapeszać :>
EDIT: Albo nie, w sumie powiem, a co! Naszedł mnie niedawno pomysł na komiks, o którego rozwinięcie w scenariusz poprosiłem niedawno poznanego od dawna utalentowanego Wojtka Sobolewskiego. Pisząc to wprost i pozostawiając ślad tej deklaracji w internecie, nakładam na nas pewne brzemię, z którego ciężko byłoby nam się tłumaczyć gdyby nic z tego nie wyszło (w co nie wierzę!). Zatem powstań poganiaczu niewolników - powstań, by czynić swą powinność (możesz też śmiało popracować nad moją magisterką).